0274

fot. by. Kaś

0273

Listopad był dość nudny zdjęciowo. Co było widać.

Za to muzycznie i filmowo pycha.







James Vincent McMorrow "We Don't Eat"

0272

"Restless"
Nowy film Gusa Van Santa, jednego z moich ulubionych reżyserów.
Ani trailer, ani opowiedzenie fabuły nie odda tego filmu.
Z opisu może wydać się tandetny i banalny.
Nie oglądałam go również przez pryzmat jego poprzednich filmów.
Trafił w odpowiedni moment, odpowiedni czas.
Wielki plus za muzykę i za kostiumy.




Tak mi miło, tak mi smutno.

0271

Czekoladowa chmura, na dobry początek tygodnia.

0270

Pongo, gdzie twoja Chica?

0269

Rykarda Parasol "She's like Heroine To Me"

0268

Trudna miłość.

0267

Niedzielne warsztaty rodzinne towarzyszące wystawie „Wolfgang Tillmans Zachęta Ermutigung”.

http://www.zacheta.art.pl/article/view/567/wolfgang-tillmans-zacheta-ermutigung

0266

Koperta z pieniędzmi na lotnisku i dwie gitary zamiast siedmiu.
I jest. Niepowtarzalny głos i osobowość.

0265

Jesień co roku niesie nowe doświadczenia.
Juz dość...

0264

0263

Hello sunny day...

0262

W domu cicho i spokojnie, na zewnątrz wojna.
Nie wszyscy dotarli na świateczną kolację, bo metro było zablokowane.
Do stołu podaję ja.

Zupa cebulowa i boeuf bourguignon według przepisu Julii Child.

Pyszności… Koniecznie do powtórzenia:)

0261

Lalu, dzisiaj Twoje urodziny.
Widziałaś? Znowu wywiesili flagi!

Zdjęcie zrobione dawno. Bardzo dawno temu.

0260

Jedni czekają w kolejce po tramwaj.

Inni zwierają szyki przed 11 listopada.

0259

Girl power. Kurde.

0258

Znowu mamy lipcopad.

0257

Od tylu lat, zawsze do przodu. Razem. Mimo wszystko.
Moja droga M. teraz też będę przy Tobie.

0256

0255

Sobota w Familijnym.

Piątek.
Opór song-piosenka. Idę po krawat.


Boy & Bear "Rabbit Song"

0254

0253

Znowu przyszła jesień. W tym roku nie dam się zwariować.